Jeden dzień z życia prezydenta

Mieszkaniec Zawarcia - Mariusz Domaradzki przez cały piątek rządził w Gorzowie. Stało się tak za sprawą ostatniego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, gdzie gorzowianin za kwotę ponad 700 złotych wylicytował jednodniową prezydenturę Gorzowa. Dziś usiadł w fotelu Tadeusza Jędrzejczaka, by zobaczyć jak to jest być włodarzem swojego miasta. Spora liczba interesantów, atakujące zewsząd media i dzwoniące co chwilę telefony - z tym wszystkim od rana musiał uporać się jednodniowy prezydent.